
O przyrodzie albo jakieś miłosne byle nie długie.
Co jak co, ale większość ludzi którzy utrzymują bliski kontakt z przyrodą to artyści.
Nie przepisujcie z internetu bo nie będzie funu(no chyba że się nauczyliście tych wierszy).
Moje oczy są piwne!
Bo w moich oczach jest chmielu pęk
Które mi kiedyś dziad mój zostawił
Bym nigdy nie znał co znaczy słowo "lęk"

W dziewiczych lasach jest rozkosz.
W samotnym wybrzeżu zachwyt.
Towarzystwo, jeśli nikt nie przeszkadza.
W głębi morza,w ryku muzyki.
To nie jest tak, że nie kocham człowieka,
ale nature bardziej...
(ten wiersz wyryłem scyzorykiem o 3 nad ranem na wierzy widokowej gdzieś nad Biebrzą - po angielsku żeby obcokrajowcy poczytali tez

Czy spostrzegłeś lilię białą?
Nim twe ręce jej dotknęły.
Albo śniegu plamę małą?
Nim twe kroki nią przecięły
Wełny bobra czy dotknąłeś?
Ptaka puch w ręku zmiąłeś.
Czy wąchałeś róży pąk?
Zapach ziół z leśnych łąk?
Czy kosztowałeś z pszczół koszyka?
Cóż za biel jakaż miękkość.
Co za słodycz ci umyka.
Jedność bezjawnym źródłem jest wszech treści.
Objaw z niej płynie jak ze zdroju rzeka.
Ona, przyczyn przyczyna daleka.
Nigdy się w słowach ni czynach nie streści.
Naokół niebo ziemię przyobleka.
Empirejskimi dalami ją pieści.
Stwarzając z ziemskiej gliny jej niewieściej
Lennego pana wszech bytu - człowieka.
Emanujący z tych prarodzicieli
mąż człowieczeństwo z żoną swą dzieli.
A tak początek mając dwoiste.
Niebem i ziemią człowiek jest zaiste !
Umrze w pył jego ciało się obróci.
Sam duch że z nieba - do niebios powróci.
Zamieszkałem w lesie albowiem chciałem żyć świadomie.
Chciałem żyć pełnią życia, wyssać z niego całą kwintesencję.
Wykorzenić wszystko to co życiem nie jest.
Tak bym w chwili śmierci nie odkrył, że nie żyłem.
Na razie starczy
